Wysławianie się
Mój mąż się wyraża. Nie w
sensie, że brzydko. Po prostu jest ekspresywny. Tym samym stwierdzam, że umie
to robić. Pokazywać uczucia. A nie każdy potrafi. Albo chce. Wiem, kiedy się cieszy, a kiedy
się smuci. Gdy ma coś do powiedzenia, to mówi; nie dusi tego w sobie. Gdy jest
zły, to jest zły. Po 5-ciu minutach mu mija.
Kocham go za jego
ekstrawertyczność J
Angażuje się też w 100% w
to, co robi (nie to co ja, ja się nudzę po 15 minutach). Gdy jest na koncercie,
to jest na koncercie. Gdy ogląda mecz, to ogląda mecz. Duszą i ciałem. Gdy jest
ze znajomymi, to jest ze znajomymi. Gdy rozmawia przez telefon, to rozmawia
przez telefon. Ja robię 5 rzeczy na raz.
Kocham go za jego oddanie J
Commentaires
Enregistrer un commentaire