Sadzić nasionka

02/05/2014

Narzeczony mówi, że lubi na mnie patrzeć gdy, przy biurku, pochylam się na komputerem w okularach (noszę tylko do prowadzenia i przed ekran) a obok stoi kieliszek z czerwonym winem… Ostatnio dostarczam mu takiego widoku często, bo wzięłam się w końcu za siebie, nawiązawszy nawet kontakt z SWPS J

Tak czy siak, highlight poranku to chyba śniadanie z Piotrkiem, kolegą, za sprawą którego tak naprawdę jesteśmy z Narzeczonym razem (dłuższa historia), który to Piotrek ma dużo interesujących pomysłów i fajnie jest się z kimś spotkać, kto wybucha zaraźliwą pozytywną energią i pasjonuje się tym, co robi (uwaga – robi w śmieciach, a dokładniej w tym jak można zredukować i recyclingować odpady). Ostatni pomysł Piotrka, to sadzenie drzew w Kenii. Okazało się, że będziemy tam w tym samym czasie, oddaleni tylko o jakieś 75km.

Popołudnie znów leniwe, kawka na mieście, spacer, obiad przyrządzony przez Narzeczonego. Zarezerwowałam też hotel na miodowe dni: miało być blisko Namur, wyszło niedaleko Liège.

Wieczorem film z 1976r. – „Taksówkarz”, z młodym De Niro i jeszcze młodszą Jodie Foster. Mimo tego, że zdobył nominację w 4 kategoriach – dramat za bardzo dramatyczny jak na mój gust.

http://ligingiclc.tumblr.com/

Commentaires

  1. :) bedziemy sadzic nasionka! zapraszam was do Kakamegi pod koniec lipca!

    RépondreSupprimer
  2. Piotrek, mój pierwszy komentarz! Reszta nieśmiała jakaś ;-)
    Do zobaczenia niebawem!

    RépondreSupprimer

Enregistrer un commentaire

Posts les plus consultés de ce blog

pierwsze półrocze

Franio

O motylach i otwieraczach oczu