Tydzień żenada

A więc w tym tygodniu do zmęczenia i przeziębienia, oprócz wspomnianych już wymiotów i biegunki, dołączyła zwichnięta kostka oraz rozcięte kolano (których nabawiłam się na imprezie dziecięcej). No i okres, oczywiście.
Był Święty Mikołaj w żłobku, było udane wyjście na basen (z) i jeszcze bardziej udane wyjście do teatru (bez).

Na nudę nie narzekam nigdy J






Commentaires

Posts les plus consultés de ce blog

pierwsze półrocze

Franio

O motylach i otwieraczach oczu