Wszyscy moi mężowie
Chciałam o tym napisać
przed Afryką, ale nie zdążyłam.
W dniu wyjazdu, symbolicznym dniu zamykania
spraw i żegnania się z naszym europejskim życiem, zjedliśmy lunch we czwórkę
(Aktualny Mąż, Były Mąż, ja i Aktualna Żona Byłego Męża) we wspomnianej już
wcześniej hindusko-pakistańskiej restauracji. Na domiar wszystkiego, był to
dzień urodzin Byłego Męża, ale było, mimo wszystko, bardzo miło.
Dobrze jest wyjeżdżać w
zdrowej, oczyszczonej, aurze J
Commentaires
Enregistrer un commentaire