Articles

Affichage des articles du mars, 2018

Magia

Image
Dzień. Zwykły, ni to dobry, ni zły. Za oknem zimno i mokro. Noc nie za specjalna, ale do tego już zdążyłam się przyzwyczaić. Idę w czasie lunchu na zajęcia z tańca, bo trzeba coś dla siebie zrobić. Ale choreografia nie za szczególna i nie wszyscy są obecni. Tańczę od niechcenia a tu nagle, jest, moja piosenka! Świat staje się piękny i magiczny. Inspirujący. Tak, jestem dokładnie tu gdzie powinnam być!  A potem, to już było tylko lepiej, bo od pana w stołówce dostałam dwa muffiny w cenie jednego J Morał tej historii taki, że nie dlatego że magii nie ma w danym momencie, to jej nie ma w ogóle czy też że jej zaraz nie będzie. Jak to się ładnie po francusku mówi: „la roue tourne”!

Po warsztatach, przed wystawą

Image
Warsztaty. Praca. Dom. Dzieci. Chorujące dzieci. Szkolenie. Pisanie. Wystawa. Przygotowania do. Brak snu. Nieustannie się uczę, na przykład tego jak być lepiej zorganizowanym. Bardziej przewidującym. Że angażowanie się w wszelakie kreatywne akcje wymaga kilkumiesięcznych przygotowań. Jednocześnie rewiduję swoje poglądy o literaturze: okazuje się, że można być i pisarzem i robić błędy. Poznaję ludzi, którzy są bardzo do mnie podobni: trochę zagubieni, szukający, walczący, starający się żyć ze swoich pasji lub przynajmniej łączyć kreatywność z nazwijmy to „przyziemną” pracą. Niemniej jednak cieszę się ze swoich małych rutyn, z należenia do czegoś większego ode mnie, z pączków afrykańskich i placków libańskich, z tańca w przerwie na lunch i wolności twórczej. Z przeżywania. Odkrywania. Realizowania.